3 x Nie warto uczyć się angielskiego!

Kilka dni temu miałem możliwość przeprowadzić małą dyskusję na temat tego jak to angielski jest (już) zbędny. Generalnie nauka angielskiego to przeżytek, zbędna konieczność. Przecież jak trzeba coś przetłumaczyć, to mamy translatory. Jak przyjeżdżają do nas goście zza granicy, to ICH OBOWIĄZKIEM jest nauczenie się polskiego, a tak w ogóle, to chiński niebawem będzie językiem świata, więc angielski za 10 – 20 lat przestanie być używany. Parafrazując – takie mniej więcej słowa padły w dyskusji. Chciałbym zatem odnieść się do tych argumentów i przedstawić swój punkt widzenia.

1. Chiński będzie językiem świata

Obecnie posługuje się nim jakaś 1/7 świata. Z całą pewnością jest to najpopularniejszy język jeśli weźmiemy pod uwagę liczbę mówiących (chiński i jego liczne dialekty, gdyż z całą pewnością tych są setki o ile nie tysiące). Jednak co ciekawe Chińczycy uczą się angielskiego. Każdy Chińczyk z wyższej i średniej klasy społecznej, zna angielski przynajmniej w stopniu komunikatywnym. Co to oznacza? Stawiają na ten język jako język globalny. Chińczycy mogliby podejść do tematu następująco – to nas jest większość, uczcie się chińskiego, jednak mają oni świadomość że jest to język trudny, mający odrębny alfabet, a sam język charakteryzuje się trudną wymową. Dlatego właśnie do komunikacji wybierają angielski, ponieważ w biznesie, turystyce, edukacji, dogadają się po angielsku zarówno w Stanach, w Europie, Afryce i w wieku innych częściach świata.

Zatem jestem przekonany, że nawet kiedy Chiny staną się potęgą gospodarczą i liderem w wielu branżach, to i tak pozostaną przy angielskim. Czy warto go zatem znać żeby dla przykładu robić interesy z Chińczykami? Pytanie retoryczne 🙂

2. Angielski przetłumaczysz na telefonie, po co się go uczyć?

W telefonie mamy translator, który może tłumaczyć zdania w czasie rzeczywistym (my mówimy, on tłumaczy). Pomijając już fakt, że tłumaczenia często są błędne, ale załóżmy, że za 5 lat ta funkcja zostanie ulepszona i telefony będą tłumaczyć naprawdę dobrze. Czy wyobrażasz sobie rozmawiać z każdym z osobna używając swojego telefonu? Ludzie patrzyliby na nas nieco dziwnie. A co jeśli padnie bateria, będzie awaria sieci komórkowej, telefon zostanie skradziony czy cokolwiek innego? Czy naprawdę chcemy, żebyśmy stawali się jak małe dziecko – niemowlę, które bez elektroniki nie jest w stanie wykonać prostego mnożenia, nie może powiedzieć zdania po angielsku, nie może zapamiętać drogi w swoim własnym mieście, jeśli ta nie będzie pokazywała się na GPSie? Kochajmy elektronikę, ale pamiętajmy że jest ona jedynie dodatkiem, a to co mamy w głowie jest podstawą i w to należy inwestować.

3. Za 10 lat będziemy mieli czipy z angielskim

Według niektórych, wizja z filmów sci-fi jest bliższa niż nam się wydaje. Chcesz umieć angielski? Kupujesz czip i wgrywasz sobie go do swojego mózgu. Hm, być może popukasz się w głowę, ale gdyby powiedzieć Twojemu dziadkowi 50 lat temu, że będzie takie urządzenie, dzięki któremu będzie można gadać z kolegą z drugiego końca świata i jeszcze do tego go widzieć i wysłać mu filmik z urodzin i zagrać wspólnie z tym kolegą w grę komputerową (a co to jest ta gra komputerowa?!), pewnie on wtedy popukałby się w głowę. Zatem kto wie, może i taki czip będzie czymś powszechnym.

Czy jednak masz zamiar czekać do tej bliżej nieokreślonej przyszłości? Mówiąc kolokwialnie do tego czasu „olać angielski”, bo za 10, 15, a może 20 lat będzie można go sobie kupić w formie czipu? Popatrz, angielskiego obecnie możesz nauczyć się w 6 miesięcy, jeśli tylko wykorzystasz do tego odpowiednie podejście i metody (tak gwarantuję Ci w moim kursie angielskiego Enlinado), po tym czasie przez najbliższe 5, 10 lat, możesz bardzo wiele zmienić w swoim życiu, właśnie dzięki temu że znasz ten język:

  • dzięki angielskiemu możesz znaleźć lepszą pracę,
  • z angielskim możesz nawiązać wiele interesujących znajomości z ludźmi z innych krajów,
  • znając angielski możesz łatwiej podróżować,
  • rozumiejąc angielski masz dostęp do ZNACZNIE większej ilości materiałów w internecie (poradniki, tutoriale na Youtube, szkolenia, instrukcje), a to daje Ci nieograniczone możliwości, bo możesz nauczyć się dosłownie WSZYSTKIEGO, każdego programu, systemu, obsługi urządzenia itd.

Tak więc możesz czekać na swój czip 10, 20, a może 50 lat (kto wie), jednak w tym czasie z pewnością bardzo wiele Cię ominie i bardzo wielu rzeczy nie nauczysz się właśnie z powodu nieznajomości angielskiego. Języka, który jest językiem świata.

Podsumowując?

A co Ty sądzisz o konieczności nauki języka angielskiego? Czy warto? Czy jest to wymagane w XXI wieku czy może jest to już umierająca moda?

2 thoughts on “3 x Nie warto uczyć się angielskiego!”

  1. Przyszłość na pewno nas zaskoczy, ale na razie skupiam się na nauce mogę nie dożyć takich rewolucji. Poza tym chce być z siebie dumny, że nauczyłem się czegoś z powodzeniem sam. Wcześniej trochę się tego wstydziłem, że nie znam języka, ale internet pokazał mi, że nie muszę na naukę wydawać majątku a mogę nauczyć się go z powodzeniem w domu.
    Spełniam wszytskie wymagania, żeby zacząć się uczyć w domu mam nawet osobne pomieszczenie do nauki. Biorę się za angielski od dziś, bo nie ma co odkładać.
    Zmotywowałeś mnie tym wpisem.

  2. Ja uczę się angielskiego, bo bardzo chciałabym zacząć podróżować. Nie mam towarzysza do wspólnego podróżowania, wszędzie wybieram się sama. Chciałabym mieć ten komfort, że będę mogła się porozumiewać i załatwię sobie wszystkie sprawy. Dzięki znajomości języka będę mogła się poruszać po anglojęzycznym mieście swobodnie. 🙂
    Dlatego warto się uczyć języka i spełniać marzenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.