Witaj, w tej serii Angielski A1 dla początkujących, chciałbym zaprezentować podstawowe słówka z angielskiego, a także ich objaśnienia. Jeśli wpiszesz dane słówko w Google, wtedy otrzymasz ich propozycje w zdaniach, a także poznasz ich poprawną wymowę.
Dziś opowiem Wam o kilku przydatnych rzeczach codziennego użytku.
Zacznijmy od tych rzeczy, które są bardzo podobne do naszych odpowiedników.
Phone and computer
Chyba każdy widząc powyższe nazwy, nie będzie miał problemu, żeby je rozpoznać w języku angielskim. Warto też zadbać o odpowiednią wymowę.
Computer Brytyjczyk wypowie coś w stylu „kem pjute”, zaś Amerykanin podkreśli nieco ostatni dźwięk „r”, jednak nie ma sensu się jakoś specjalnie starać, bo co dialekt, region, a także slang, to wymowa będzie nieco inna, zatem jeśli powiesz „kompiute” będzie ok.
Co do phone, czasem słyszę jak ludzie wymawiają to z dźwiękiem p na początku „phon„. Poprawna wymowa to po prostu „fon„, a żeby zaszpanować, można też lekko zawinąć i powiedzieć „fołn„. Amerykanie na telefon mówią gdzieniegdzie „cell” czytamy jako „sel„, zaś smartphone można także powiedzieć z tym charakterystycznym zawinięciem, czyli smartfołn.
Klucze po angielsku to są keys
Niektórzy mylą je ze słowem kiss, czyli pocałunek. Czasem pytamy się obcokrajowców „jak wy to odróżniacie”, bo przecież gdy powiem „give me your keys” co wypowiem jako „giw mi jor kis” to czy nie zrozumie, że chcę od niego całusa?
Nie, pod warunkiem, że dobrze to wypowiemy 🙂 Keys wymawia się z wyraźnym „kijs„, mamy tam długie i a nawet j. Natomiast kiss brzmi jak „kys„. Ot taka mała różnica, a może zaoszczędzić nam embarrassing situations 🙂 (embarrassing – czy to nie podobne do ambarasu? :D)
Okulary po angielsku to glasses
Bardzo łatwo to zapamiętać, ponieważ glass to szkło, a okulary to dosłownie szkła czyli glasses. Unikamy wymowy z podwójnym s (zresztą jak wszystkiego podwójnego w angielskim – Anna to „Ana”, Aaron to „Aron”, egg (jajko) to „eg”, rabbit to „rabit” 🙂
Chusteczka po angielsku
Baaaardzo przydatna rzecz jak się gdzieś ubrudzimy. Zresztą sami wiecie – chusteczki przydadzą się do wszystkiego, do wytarcia buta, buzi, spodni, elementów samochodu, do rozlanego napoju i można by tak wymieniać.
Chusteczki higieniczne to tissues i czytamy to dość nietypowo (warto zapamiętać) coś jakby „tysius„, jednak to s brzmi lekko jak sz (sprawdź w Google translate). Jedna chusteczka to tissue i czytamy jako tysiu i teraz skojarzenie. Dźwięk siuuuuuu, ścierasz nią coś szybciutko. Ty siuuuu.
A serwetki – chusteczki takie w restauracji? Mają równie wiele zastosowań, a są to napkins. Czytamy praktycznie tak samo. Jedna taka serwetka to napkin. Skojarzenie?
Bierzesz napkin i zawijasz w kanapki in 🙂 Im głupsze, tym łatwiej zapamiętasz.
I jak? przydadzą się?
Nie wiedziałem wcześniej jak są chusteczki. Zaczynam teraz naukę języka i podoba mi się metoda nauki zwrotów z enlinado. Wczęsniej uczyłem się fiszkami teraz wiem, że nie było to do końca przemyślane przeze mnie. Niedawno robiłem też mapy myśli ze słówkami, ale dla początkującej osoby nie jest to łatwe. Zgodze się, że dzięki temu angażujemy się w to co robimy i łatwiej nam zapamiętać, ale niestety to nie było dla mnie.
Dlatego zdecydowałem się na naukę z kursem enliando 🙂